W powieści Kongoliego albańska współczesność miesza się z mroczną
przeszłością, a losami jednostek kieruje nieodgadnione przeznaczenie

Żyje nią także główny bohater
powieści, Krist Tupek, osobnik nijaki, człowiek bez właściwości. Niegdyś
scenarzysta miernych filmów, świetnie dopasowany do minionego ustroju, z czasem
staczał się coraz bardziej w hierarchii społecznej i moralnej. Z artysty stał
się cinkciarzem, drobnym pijaczkiem zdradzającym swoją żonę. Gdy w sylwestrową
noc przełomu wieków Tupek zostaje wdowcem, wraz z wyzerowaniem kalendarza
zeruje się również jego życie.
Opuszczony przez żonę i dzieci dokonuje rachunku sumienia, pogrążając się w
analizowaniu szczegółów swojej marnej biografii. Wtedy odkrywa, że jego życiem
(poza wszechwładnym systemem) kierowało specyficzne fatum - nawet miłość,
odradzająca się w trzech kolejnych pokoleniach, naznaczona była zagadkowym
przeznaczeniem. Byłby zatem Tupek wybrańcem, na co wskazywałoby jego
Chrystusowe imię, czy raczej zwykłą zabawką w rękach losu, po prostu dupkiem,
jak chce jego nazwisko?
Fatos Kongoli
"Psia skóra"
tłum. Dorota Horodyńska
Czarne, Wołowiec 2007
(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz