czwartek, 29 marca 2012

MOJE MIASTO MUREM PODZIELONE - Ołeksandr Irwanec' "Riwne/Rowno"


Udane połączenie political fiction z nostalgicznym powrotem do magicznych miejsc dzieciństwa

Riwne to średniej wielkości miasto na Wołyniu. Rowno to jego dawna nazwa z czasów, gdy Ukraina była tylko jedną z republik ZSRR. I choć czasy moskiewskiej kontroli utrzymywanej nad Ukraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką dawno minęły, wewnętrzny podział wolnej Ukrainy nadal się utrzymuje - zachodnia część państwa ciąży ku Europie, wschodnia zaś ku Rosji. Dramatyczny rozziew społeczny, który mogliśmy obserwować choćby podczas "pomarańczowej rewolucji", powoduje u Ukraińców rozdwojenie jaźni o podłożu językowym, politycznym, walutowym itd. Ten wewnątrzpaństwowy podział Ołeksander Irwanec', współtwórca grupy literackiej "Bu-Ba-Bu", wykorzystał jako punkt wyjścia dla swojej "niby-powieści". Na skutek historycznych zawirowań i militarnych nieporozumień ukraińskie miasto zostaje podzielone murem na dwie części - wschodnia jest oazą postsowieckiej rzeczywistości, a zachodnia staje się, na wzór dawnego Berlina Zachodniego, europejską enklawą. Antyutopia Irwaneca rozgrywa się początkowo według klasycznych schematów political fiction - jednodniowa odyseja pisarza Szlojmy Ecirwana po wschodniej stronie muru dzielącego miasto jest brawurowym zderzeniem nieprzystających do siebie rzeczywistości, a całość ma wyraźną wymowę społecznej przestrogi. Jednak dość szybko powieść traci swój polityczny wymiar i staje się nostalgiczną podróżą w przeszłość. Dzieciństwo - zdaje się mówić Irwanec' - nie podlega zewnętrznym wpływom i zawsze będzie pełne uroku. "Riwne/Rowno" to hymn na cześć bliskiego autorowi miasta i pomnik wznoszony pamięci. 

Ołeksandr Irwanec'
"Riwne/Rowno"
przeł. Natalia Bryżko-Zapór
Prószyński i S-ka, Warszawa 2006

(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz