Bora Ćosić podejmuje podróż
do byłej ojczyzny, która znikła z mapy Europy. Efektem jest eseistyka wysokiej
próby
Bora Ćosić urodził się w 1932
roku w Zagrzebiu, przez większą część życia mieszkał w Belgradzie, gdzie
przeżył m.in. niemiecką okupację. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku
w akcie protestu przeciwko polityce reżimu Miloševicia – wyemigrował do
Niemiec. Obecnie mieszka w Berlinie. Kim zatem jest? Chorwatem, Serbem, byłym
Jugosłowianinem, politycznym uchodźcą, a może asymilowanym Niemcem? „Człowiek
rodzi się tu czy tam za sprawą przypadku. Termin >>ojczyzna<< traci
w świetle tego swoją szczególną wartość” – stwierdza Ćosić w swojej najnowszej
książce „Podróż na Alaskę”. Podobne poczucie społecznego zawieszenia w nicości
jest doświadczeniem wielu pisarzy z byłej Jugosławii, którzy po wybuchu wojny
na Bałkanach zdecydowali się na emigrację. Mieszkająca w Holandii chorwacka
pisarka Dubravka Ugrešić wspomina, że przy wypełnianiu urzędowych dokumentów w
polu „narodowość” wpisuje „inne”. Co stało się z narodową tożsamością, jak
sytuacja ojczyzny wygląda z kilkusetkilometrowego oddalenia i wreszcie – czy
możliwy jest powrót do kraju, który nie istnieje już na geograficznych mapach?
Te pytania są wspólne dla całej generacji pisarzy z Chorwacji, Bośni, Serbii
czy Słowenii. „Podróż na Alaskę” jest osobistą próbą Bory Ćosicia zmierzenia
się z tym tematem.
Metaforyczność tytułu jest
oczywista – leżące za Alpami i Dunajem Bałkany, choć są na wyciągnięcie ręki,
tak naprawdę stały się dla autora niezmiernie odległe. Dlatego właśnie ta
relacja z podróży do rodzinnych stron nie ma w sobie nic z
sentymentalno-nostalgicznej wycieczki. Porównując najsłynniejszą książkę
Ćosicia („Rola mojej rodziny w światowej rewolucji”) z „Podróżą na Alaskę”, widać
jak bardzo na przestrzeni niemal 40 lat zmienił się stosunek autora do własnego
kraju. Nie ma już fajerwerkowej ironii, nie ma pogodnej burleski – jest chłód,
dystans, czasami niesmak. Podróż do Belgradu – przez Słowenię, Chorwację,
Bośnię – jest zarazem podróżą przez XX-wieczną historię Jugosławii i przez
własne wspomnienia. Portrety jugosłowiańskiej bohemy, powroty do przeczytanych
książek, analiza współczesnej sytuacji politycznej – u Ćosicia melancholia i zaduma sąsiadują z
odsłonięciem nieprzyjemnej prawdy, na opisanie której mało kto miałby
odwagę. Powstała książka mocna i
bezpośrednia, a przy okazji poruszająca i smutna niczym końcowa konkluzja: „To
już końcowy akord podróży po kraju, który był moją ojczyzną. Na tym terenie
położone jest teraz pięć czy sześć nieokreślonych państw, i trzeba to brać
dosłownie: położone są jak zapaśnik, który przegrał walkę, na łopatki”.
Bora
Ćosić
„Podróż
na Alaskę”
tłum.
Danuta Cirlić-Straszyńska
Czarne, Wołowiec
2008
(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz