czwartek, 29 marca 2012

KRAJOBRAZ PO BAŁKAŃSKIEJ BITWIE - Norbert Gstrein "Rzemiosło zabijania"


Norbert Gstrein w „Rzemiośle zabijania” pokazuje, że od pamięci o wojnie nie ma ucieczki. A nawet więcej – że działania wojenne, zdawałoby się dawno zapomniane, wpływają na losy osób całkowicie postronnych.

Tytuł powieści austriackiego pisarza, a także zamieszczona na okładce książki grafika (przedstawiająca żołnierza w pełnym rynsztunku, patrolującego z karabinem gotowym do strzału ulice jakiegoś bałkańskiego miasta) sugerować mogą surową wojenną opowieść. To tylko część prawdy, albowiem wojna jest w „Rzemiośle zabijania” nie tyle głównym tematem, co raczej pretekstem fabularnym, który pozwolił autorowi w pełni wyartykułować to, co w powieści najważniejsze. Gstreinowi zależało przede wszystkim na uchwyceniu mechanizmów ludzkiej psychiki, która w zadziwiający sposób dostosowuje się do wojennej (jak również powojennej) zawieruchy.
Punktem wyjścia swojej powieści uczynił Gstrein śmierć Christiana Allmeyera, austriackiego dziennikarza i korespondenta wojennego, który zginął w Kosowie w ostatnim roku wojny. Zbiór reportaży Allmeyera oraz jego frontowe zapiski trafiają do jego znajomego, niejakiego Paula, miernego dziennikarza marzącego o napisaniu powieści, która wstrząśnie sumieniami ludzkimi. Śmierć Allmeyera jest dla niego szansą, tym bardziej, że ma pod ręką dokumenty zbierające doświadczenia, których on sam nigdy by nie zdobył. Swój pomysł Paul przedstawia bezimiennemu koledze, który pełni w tej układance rolę narratora powieści. A to tylko wierzchołek góry lodowej – jest jeszcze Helena, kobieta lawirująca między Paulem i narratorem, która na ich powojenną gorączkę patrzy z dystansem. Może sobie na to pozwolić, ponieważ – jako osoba pochodząca z Chorwacji – wie o tamtych wydarzeniach o wiele więcej od obu mężczyzn. W całej historii, która w pewnym momencie staje się podążaniem śladami Allmeyera, pojawiają się co chwila coraz to nowe osoby, które rzucają na tę postać nowe światło. Każda z nich dopowiada coś do głównego wątku, nierzadko są to opinie sprzeczne. Cały ten misz-masz potęguje dodatkowo fakt, że historia rozgrywa się po zakończeniu wojny, w dodatku z dala od miejsca tragicznych wydarzeń. Wyjazd do Chorwacji jest tu tylko epizodem – bohaterowie roztrząsają wojenne kwestie w Hamburgu, Wiedniu czy Innsbrucku. To fakt znamienny dla wymowy tej nieoczywistej powieści, która jest głosem zarówno w sprawie roli wojennego korespondenta, odpowiedzialności za popełnione zbrodnie, wpływu wojny na ludzką psychikę, jak też traktatem o ludzkiej moralności i subiektywizacji pamięci. Wojnę ogląda się tutaj z oddalenia, poznaje się ją z drugiej ręki. Prawda wydaje się być nieuchwytna  Tym bardziej prawda o wojennym szaleństwie, któremu ulegają zarówno jednostki, jak i całe społeczeństwa. Gstrein przekonuje, że to szaleństwo rozprzestrzenia się na kolejne osoby i z równą siłą oddziałuje również w czasie pokoju. Wojna jest jak wirus zarażający nawet tych, którzy bezpośrednio nie zetknęli się ze źródłem choroby.

 Norbert Gstrein
„Rzemiosło zabijania”
tłum. Elżbieta Kalinowska
Czarne, Wołowiec 2009 

(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz