„Młodość stulatka” Mircei Eliadego to doskonała
literacko próba opowiedzenia o zagadkowości ludzkiej natury i o skazanym na
klęskę marzeniu o wiecznym trwaniu jednostki
Uciec przed nieuchronną starością, odzyskać młodość,
zatrzymać czas, osiągnąć nieśmiertelność – to odwieczne w swym niespełnieniu
marzenia ludzkie, a zarazem motyw niezliczonych utworów literackich. Jedną z
prób ucieczki przed biologicznym przeznaczeniem jest przerzucenie procesu
starzenia się komórek na kogoś innego, jak choćby ma to miejsce w słynnym
„Portrecie Doriana Graya” Oskara Wilde’a. Do tematu tego powraca w swojej
powieści fantastycznej wybitny religioznawca i antropolog kultury Mircea
Eliade. Bohater „Młodości stulatka”, 70-letni rumuński profesor Dominik Matei,
zostaje rażony piorunem. Pomimo zwęglenia całej skóry, nie tylko nie umiera,
ale odzyskuje fizyczny wygląd trzydziestolatka, zaś jego umysł przyswaja sobie
ogromne wręcz pokłady wiedzy. Przez kolejne trzydzieści lat zachowuje
młodzieńczy wygląd, przerzucając własne starzenie się na inne osoby. Gubi go
jednak, jak w jednej z rumuńskich baśni, chęć powrotu do rodzinnych stron,
gdzie uzyskuje natychmiastowo dawny wiek i umiera jako zgrzybiały stulatek.
Choć powieść Eliadego czerpie pełnymi garściami z podań
ludowych, to erudycja autora nie pozwala traktować „Młodości stulatka” jako
zwykłej bajki ujętej w formę fantastycznej historii. Jest to raczej studium
izolacji, której jest zmuszony poddać się obdarzony niezwykłymi cechami
bohater. W tym aspekcie może on przypominać wampiry (daje tu znać o sobie
rumuńskie pochodzenie autora), które swą długowieczność okupywały samotnością.
Cierpienie Dominika jest jednak dużo bardziej realne – jako medyczny fenomen
zyskuje on światowy rozgłos, zaczyna się nim również interesować Gestapo, które
prowadzi badania nad mutacjami organizmu ludzkiego poddanego silnym porażeniom
elektrycznym. Zaplecze naukowe powieści Eliadego czyni z niej ponurą
antycypację rozwoju gatunku ludzkiego, którego dążenia do nieśmiertelności mogą
doprowadzić do rychłego końca cywilizacji. Z kolei rozważania o reinkarnacji,
somnambulizmie, metempsychozie czy paramnezji są owocem orientalnych
zainteresowań autora i wzbogacają fantastyczną powieść o namysł nad
przenikaniem się ludzkiej rzeczywistości ze sferą mityczno-religijną.
Wielowarstwowa i nieoczywista powieść fantastyczna
Eliadego zwróciła uwagę słynnego reżysera Francisa Forda Coppoli, który dokonał
jej ekranizacji. „Książka Eliadego urzekła mnie nie tylko dlatego, że jej
bohater staje się ponownie młody i odnajduje utraconą miłość – ale także
dlatego, że to filozoficzna i mądra historia o świadomości, egzystencji. Nie
chciałem robić filmu, który jest tylko zajmujący, chciałem zawrzeć w nim
głębszą treść” – mówi reżyser.
Mircea Eliade
„Młodość stulatka”
tłum. Ireneusz Kania
W.A.B., Warszawa 2008
(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz