„Czarny
statek” Sherko Fataha to wstrząsająca opowieść o Wschodzie, przed którym nie ma
ucieczki i o iluzji zachodniego raju.
Sherko Fatah
urodził się w Berlinie Wschodnim (skąd przeniósł się wraz z rodzicami do
zachodniej części miasta) jako syn Niemki i irackiego Kurda. Choć wychował się
w Niemczech, kilka lat ze swojego dzieciństwa spędził w rodzinnym kraju swojego
ojca. Dojmujące doświadczenia rzeczywistości irackiej (i – szerzej –
muzułmańskiej) na tyle mocno zapadły mu w pamięć, że poświęcił im swoje książki
– w debiutanckiej powieści „Im Grenzenland” opisał życie na pograniczu
turecko-iracko-irańskim, zaś w „Donnie” przedstawił historię żołnierza Legii
Cudzoziemskiej, który zostaje wysłany z misją wojskową do Algierii. W „Czarnym
statku” Fatah po raz kolejny eksploruje tragizm bliskowschodniej egzystencji,
tym razem spoglądając na ten temat z punktu widzenia emigranta osiadłego w
Europie Zachodniej. Efekt jest znakomity – powstała w ten sposób powieść, która
celnie opisuje najważniejsze bolączki Bliskiego Wschodu, czyli naznaczoną wojennym
strachem codzienność, religijny fanatyzm, działania terrorystyczne oraz
niezwykle dramatyczne koleje losu tysięcy uchodźców.
Głównym
bohaterem „Czarnego statku” Fatah uczynił Kerima, 20-letniego Kurda, który z
bezpiecznej perspektywy berlińskiego mieszkania wspomina swoje dotychczasowe
życie – dzieciństwo w ogarniętym wojną Iraku,
przymusowe uczestnictwo w działaniach
terrorystycznej bojówki, pełną wyrzeczeń ucieczkę na Zachód i wreszcie
poczucie obcości i niedopasowania w nowym kraju. Historia Kerima naznaczona
jest fatalizmem, specyficznie
apokaliptycznym tonem, czyniącym z jego życia splot nieprawdopodobnych
wydarzeń. Fatah nie ukrywa jednak, że ten zmyślony życiorys nie jest w Iraku
niczym nadzwyczajnym – zainfekowani wojną i dążący za wszelką cenę do ucieczki
na Zachód kurdyjscy chłopcy zmuszeni są codziennie do pokonania podobnej drogi.
To tragiczne bliskowschodnie fatum dosięga Kerima już w dzieciństwie, kiedy w
jego niewinny świat brutalnie wdziera się bezsensowna wojenna przemoc. Kerim na
własne oczy ogląda śmierć bezbronnych kobiet oraz tortury, którym poddawani są
przeciwnicy husajnowskiego reżimu. Po śmierci ojca młody Kerim przejmuje
obowiązki głowy rodziny – to jednak dopiero początek jego naznaczonej
cierpieniem drogi. Najpierw zostaje porwany przez fundamentalistów i przyuczany
do zamachów terrorystycznych, później przeżywa koszmar związany z imigrancką
włóczęgą. Gdy dociera do celu, okazuje się, że wymarzony raj nie oferuje mu nic
poza duchową pustką, wyobcowaniem i – co w tej tragicznej historii jest
wyjątkowo ironiczne – tęsknotą za utraconą ojczyzną.
W „Czarnym statku” Fatah ukazuje rzeczywistość, której przeciętny
człowiek Zachodu boi się, choć nie zna jej mechanizmów. Klarowna literacko,
choć bezlitosna w wymowie, książka niemieckiego pisarza pozwala lepiej poznać
ten obcy świat. Sherko Fatah
"Czarny statek"
tłum. Elżbieta Kalinowska
Czarne, Wołowiec 2010
(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz