„Spotkanie” to jedyny w swoim rodzaju wywiad z Thomasem Bernhardem, w
którym austriacki pisarz opowiada o sobie z ogromną dozą szczerości, ale też z
niespodziewanie dużą dozą ironii.
Przeprowadzić wywiad z Thomasem
Bernhardem – dla wielu dziennikarzy (zwłaszcza austriackich) było to spełnieniem
marzeń. Porozmawiać z najwybitniejszym niemieckojęzycznym pisarzem, który w
potępianiu ludzkiej małostkowości i głupoty doszedł do mistrzostwa, a w
wytykaniu wad Austrii do absolutnej perfekcji, nie było jednak łatwo. Bernhard
rzadko pozwalał sobie na osobiste wyznania, twierdząc, że jego bronią jest
słowo pisane, a nie mówione. Dziennikarzy unikał programowo. A jednak zrobił
wyjątek dla Kristy Fleischmann, choć i ona musiała o przychylność Bernharda
długo się dopominać – wiele razy, przyjeżdżając z Wiednia do Ohlsdorf, gdzie
pisarz mieszkał, musiała wracać z niczym. Jednak jej upór przyniósł efekty. W
latach 1981-1986 Fleischamnn przeprowadziła z autorem „Wymazywania” serię
trzech filmowych wywiadów, których fragmenty ukazywały się w austriackiej
telewizji. Oczywiście Bernhard nie byłby sobą, gdyby zgodził się na tradycyjnie
sfilmowaną rozmowę. Fleischmann wspomina, że pisarz „życzył sobie niekonwencjonalnych
zdjęć, najlepiej takich, które zazwyczaj się wyrzuca”. Do emisji nie trafił
cały materiał, niektóre rozmowy w ogóle się nie zachowały. Sporą część wywiadów
udało się jednak ocalić i wydać w papierowej formie – tak powstało „Spotkanie”,
jedyny wywiad-rzeka z Bernhardem.
Jest to pozycja zaskakująca,
albowiem Bernhard jawi się w tych rozmowach jako człowiek pogodny i skory do
żartów. Dyskutując z Kristą Fleischmann, pisarz często zbacza z poważnych
tematów, by wtrącić gdzieniegdzie swoje ironiczne trzy grosze. Wypowiedź
dotyczącą psychoanalizy kończy na przykład opinią o Freudzie, charakteryzując
go jako „jedną z niewielu wielkich osobowości, które nosiły brodę, a mimo to
były wielkie”. Niejednokrotnie Bernhard celowo wyprowadza swoją rozmówczynię w
pole, obracając dyskusję o ważkich sprawach w żart, często piętrowy. Bernhard
potrafi rozmowę o sens życia („ – Co pana trzyma przy życiu? – Przede wszystkim
wiara w tę minimalną rentę”) sprowadzić na grunt zaświatowy, operując przy tym
dziecinną charakterystyką: „Pani z pewnością będzie aniołem w niebie. Będę do
pani podfruwał w białej koszuli z pięknym haftem. A jak mi się koszula
rozedrze, to może mi ją pani zaszyje, jeśli będzie miała pani ochotę,
odpowiednią nicią, nicią niebiańską”. Zaskakująco dużo jest w „Spotkaniu”
wypowiedzi dowcipnych – nie bez przyczyny zresztą. Bernhard jest bowiem, pomimo
obowiązującej łatki pisarza posępnego i skandalizującego, twórcą chętnie
sięgającym po ironię, co sam z ochotą przyznaje: „Kiedy się na przykład czyta Mróz… właściwie zawsze dostarczałem materiału do śmiechu. Prawdę mówiąc, tam jest
co chwila powód do głośnego śmiechu”. I dodaje zaraz, z typową dla siebie przekorą:
„Ale ja nie wiem, może ludzie nie mają poczucia humoru”.
Ponieważ jednak, jak twierdzi
Bernhard, „powaga jest kitem dla programu śmiechu”, nie mogło w „Spotkaniu”
zabraknąć podejmowanych serio tematów. Znalazło się tu więc miejsce na szczere
i kontrowersyjne wypowiedzi na temat choroby, starości, śmierci, wiary („To
taki chłopski papież, takie nic, taka zakuta pała” – opinia Bernharda o polskim
papieżu), rodziny, stosunku do kobiet i – tego zagadnienia zabraknąć nie mogło
– stosunku do Austrii. „Duchowy klimat Austrii odbierał pan, jak mówią, jako
duszący, czy to rzeczywiście prawda?” – pyta Fleischamnn. „Nie sądzę, bo gdyby
tak było, to przecież już bym się udusił” – odpowiada Bernhard i zaznacza, że
nieprzyjemne doznania są dla niego motorem do pracy.
Krista Fleischmann, jak przystała
na rasową dziennikarkę, umiejętnie podąża za wypowiedziami Bernharda, jednak
zbyt często formułuje „intensywne zdania pytające”, jak je nazywa pisarz.
Trochę brakuje w „Spotkaniu” pytań bezpretensjonalnych, dotyczących rzeczy
banalnych, odchodzących od wielkich tematów. Często można bowiem odnieść
wrażenie, że Bernhard jest zmęczony koturnowością i z chęcią porozmawiałby o
czymś pozornie błahym. Albowiem, jak zaznacza, „nie ma głupich pytań, są tylko
głupie odpowiedzi”.
Thomas Bernhard
„Spotkanie. Rozmowy z Kristą
Fleischmann”
tłum. Sława Lisiecka
PIW, Warszawa 2010
(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz