czwartek, 29 marca 2012

PAPIEROWA ZEMSTA - Juhasia Kalada "Traktor"


Kalada śmieje się ze swoich bohaterek, one śmieją się z mężczyzn, a czytelnikom wcale nie jest do śmiechu

Podobno młoda autorka Juhasia Kalada jest uznawana, jak głosi notka wydawnicza, za najgłośniejszą pisarkę nowej literatury białoruskiej, a jej debiutancką minipowieść okrzyknięto mianem "skandalu literackiego dziesięciolecia". Jakże nudna zatem musi być współczesna literatura białoruska, skoro "Traktor" uznawany jest za wydarzenie. Ani to książka nowatorska, ani skandalizująca. Ot, zgrabnie skrojona opowiastka o młodych dziewczętach i dla młodych dziewcząt. Nic ponadto - czytadełko do przełknięcia w godzinę. Być może Kalada chciała stworzyć bezpretensjonalną i dowcipną powieść kampusową, ale zamiast utworu, który odświeżałby tradycję literatury spod znaku Bradbury'ego czy Amisa, wyszedł raczej prowincjonalny odpowiednik serialowego "Beverly Hills". Tyle tylko, że z zacięciem artystycznym, albowiem bohaterki Kalady - nijakie i szare niczym niebo nad Mińskiem - chcą zemścić się na męskim rodzie za własne niepowodzenia miłosne przy pomocy sztuki. Jak przystało na osoby wypisujące markerem na drzwiach lodówki frazy z Brodskiego, tworzą opowiadanie, w którym powołują do życia niejakiego Afanasija - nieszczęśnika będącego uosobieniem wszelkich samczych wad. Ów szowinistyczny typ lubuje się w uwodzeniu i porzucaniu kolejnych niewiast, jednakże sfrustrowane autorki stawiają na jego drodze Maszę Traktor, która za pomocą swojej feministyczno-konceptualnej sztuki dokona na Afanasiju spektakularnej zemsty. I tyle - autorka, stojąca ponad twórczyniami opowiadania i ponad własnym tekstem macha nam na pożegnanie. I nic z tego nie wynika. Błąd w sztuce?

Juhasia Kalada
"Traktor albo błąd w sztuce"
tłum. Katarzyna Kotyńska
Korporacja Ha!art, Kraków 2007

(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz