czwartek, 29 marca 2012

FEMINISTYCZNA ŚPIĄCA KRÓLEWNA - Elfriede Jelinek "Śmierć i dziewczyna I-V. Dramaty księżniczek""


Przekora austriackiej pisarki powoduje, że w Śmierci i dziewczynie "dramaty" poszczególnych księżniczek zatracają swoją funkcję teatralną, by odsłonić dramatyczny los upodmiotowionej jednostki


Twórczość artystyczna austriackiej noblistki kojarzona jest przede wszystkim z głośną "Pianistką", na podstawie której powstał film Michaela Hanekego, jak również pozostałymi powieściami sukcesywnie tłumaczonymi na język polski ("Amatorki", "Wykluczeni", "Pożądanie"). Nie należy jednak zapominać o jej działalności dramatopisarskiej - Jelinek jest autorką wielokrotnie nagradzanych sztuk "Choroba albo współczesne kobiety", "Nora", "Clara S.", "Zajazd", w których, tak jak w powieściach, demaskuje utarte językowe stereotypy, wydobywa na światło dzienne niebezpieczne przejawy politycznej ideologii oraz walczy z patriarchalnym modelem organizacji społecznej.
Podobnie jest w minidramatach z cyklu "Śmierć i dziewczyna", w których Jelinek nawiązuje do kobiecych postaci baśniowych i (pop)kulturowych, by ukazać ich podporządkowanie męskim fantazmatom, redukującym kobiety jedynie do funkcji cielesnych. Królewna Śnieżka, Śpiąca Królewna, Jackie Onassis czy występująca w posłowiu księżna Diana stają się w męskim świecie obiektami seksualnymi, w najlepszym wypadku wystawionymi na pokaz modelkami. Rewolucyjność tekstów Jelinek objawia się również na poziomie ich struktury scenicznej. "Moje sztuki - twierdzi autorka - to w gruncie rzeczy nie są teatralne utwory w powszechnym rozumieniu. To po prostu teksty do wygłoszenia, i to przez wykonawcę na scenicznym podwyższeniu, nic więcej". Sceniczny minimalizm, założony przez Jelinek, pozwala tak uwypuklić zawarte w tekście treści, by mogło dotrzeć do nas wołanie symbolizującej wszystkie ubezwłasnowolnione kobiety Śpiącej Królewny: "Tak chciałabym coś przeżyć!".

Elfriede Jelinek
"Śmierć i dziewczyna I-V. Dramaty księżniczek"
tłum. M. Borowski, M. Sugiera
Panga Pank, Kraków 2007

(tekst ukazał się pierwotnie w "Życiu Warszawy")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz