Biografia Gałczyńskiego autorstwa
Anny Arno jest książką pisaną przez osobę wyraźnie zauroczoną przedmiotem
swoich badań.

Książka Anny Arno jest, co trzeba
podkreślić z całą mocą, biografią kompetentną, wręcz drobiazgową, niezwykle
bogatą pod względem zgromadzonych świadectw i opasłą bibliograficznie. Nie
spełnia jednak zapowiedzi danej w tytule i powtórzonej w przedmowie, gdzie Arno
przypomina o dwulicowości swojego bohatera. Cóż z tego, skoro, gdy tylko
dociera w swojej opowieści do momentów, gdy nad Gałczyńskim zbierają się czarne
chmury, ucieka w anegdotyczność, zamiast starać się w obiektywny sposób osądzić
dyskusyjne wybory artysty. Nie może być jednak inaczej, gdy próbuje się
tłumaczyć biografię poety przy pomocy jego wierszy. A to właśnie czyni Arno,
obficie cytując wiersze Gałczyńskiego, które wszak są raczej uroczą blagą niż nadają
się na rzeczowy komentarz. W ten właśnie sposób Arno powiela stereotyp oglądu
ogromnie nieoczywistej postaci poprzez pryzmat poetyckiego konstruktu –
zielonego Konstantego. A przecież na tej soczystej zieleni często pojawiały się
ciemne plamy. Autorka książki, która ma ambicje ukazania – jak głosi napis na
okładce – „wszystkich twarzy Gałczyńskiego”, nie powinna tak łatwo ulegać magii
jego wierszy. Ale bądźmy szczerzy – kto z nas jej nie ulega?
Anna Arno
"Konstanty Ildefons Gałczyński.
Niebezpieczny poeta"
Znak, Kraków 2013
(tekst ukazał się pierwotnie w "Polityce")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz