Do Europy – tak, ale z naszymi umarłymi. Alexandra Laignel-Lavastine
najpewniej nieświadomie nawiązuje w „Duchach Europy” do tytułu znanej
książki Marii Janion, odczytując jego metaforykę dość dosłownie.
Francuska filozofka i eseistka patrzy jednak z innej perspektywy niż
Janion. Wysuwa bowiem tezę, iż przyszłość Europy jako idei musi bazować
na jej kulturowym dziedzictwie reprezentowanym przez
środkowoeuropejskich pisarzy i myślicieli, bo to intelektualiści z tego
regionu, najboleśniej dotkniętego dwudziestowieczną tragiczną historią, w
najwyższym stopniu skłonni są zaświadczyć, jakim niebezpieczeństwem
okazuje się zagubienie ducha filozofii, o którym w roku 1935 pisał
znajdujący się już wtedy na nazistowskiej czarnej liście Edmund Husserl.
W wypowiedzi niemieckiego filozofa, którą Alexandra Laignel-Lavastine
obiera za punkt wyjścia swojego eseju, pojawia się teza, że jedynym
właściwie wyjściem Starego Kontynentu z impasu, który ledwie kilka lat
później został rozwiązany w najgorszy z możliwych sposobów, jest
„odrodzenie Europy z ducha filozofii”.
Owego zagubionego ducha szuka francuska autorka w dziele i myśli
trzech wybitnych przedstawicieli kultury środkowoeuropejskiej – Czesława
Miłosza, Jana Patočki i Istvana Bibó. Polskiego poetę, czeskiego
filozofa i węgierskiego myśliciela politycznego łączy wspólne
doświadczenie totalitaryzmu, intelektualny opór oraz dysydencka
działalność. Wspólna dla ich myśli jest próba zgłębienia istoty
zależności między odwagą a strachem, indywidualizmem a konformizmem.
Przede wszystkim jednak interesuje ich, jak w warunkach powszechnej
podłości można zachować postawę moralnie niewzruszoną. Są to pytania o
tyle ciekawe, że dla przedstawicieli Zachodu nieco abstrakcyjne. Trzy
rozdziały poświęcone poszczególnym bohaterom układają się w opowieść o
ponadnarodowej, paneuropejskiej historii idei, którą Laignel-Lavastine
domyka baumanowską refleksją nad kapitalistyczną z ducha globalizacją.
Opowieść o trzech dysydenckich autorach, których dzieło pozostaje
jakże emblematyczne dla czasów, w których tworzyli, Laignel-Lavastine
ukazuje w szerszej perspektywie czasowej, rozpisując intelektualne
dzieje Europy Środkowej na trzy pokolenia. Pierwszym, z którego
twórczości w znacznej mierze czerpać będą bohaterowie eseju, są
przedstawiciele odchodzącej w niebyt kultury austro-węgierskiej (Kafka,
Roth, Musil, Broch), dowodzący iż schyłek epoki modernistycznej łączy
się z nieuniknioną dehumanizacją, wynikającą z „utożsamienia rozumu z
bezosobowością munduru”. Drugim pokoleniem dochodzącym do głosu w latach
trzydziestych jest generacja, do której należą właśnie Miłosz, Patočka i
Bibó – autorzy, którzy obserwowali jak faszyzm i komunizm depczą
kształtującą się nową moralność humanistyczną. Trzecim wreszcie
pokoleniem są spadkobiercy tej idei, do których Timothy Garton Ash w
eseju o znaczącym tytule „Czy Europa Środkowa istnieje?” zaliczył Adama
Michnika, Václava Havla i Györgya Konráda (mamy więc ponownie do
czynienia z zestawem Polak, Czech i Węgier).
Laignel-Lavastine tworząc tę szeroką panoramę dziejów
dwudziestowiecznej Europy i patrząc na nie poprzez intelektualne dzieła
przedstawicieli byłych demoludów, szuka w ich myśli wskazówek dla
pokoleń jeszcze późniejszych, wzrastających w epoce poszerzonej czy też
zjednoczonej Europy. Nowej Europy, którą autorka postrzega „jako
rozpaczliwie puste my, jako biurokratyczny twór”. W tym kontekście jej
esej jawi się jako istotna próba zwrócenia uwagi Europejczyków na
intelektualny dorobek „drugiej Europy”, niezwykle wzbogacający wizerunek
wspólnej historii. Są jednak w książce paryżanki fragmenty, które mogą
nieco irytować. Chodzi przede wszystkim o wyczuwalny ton wyższości, a
jednocześnie nadmiernej ekscytacji, z jaką autorką odkrywa
środkowoeuropejskie dziedzictwo. Ale też o drobne nieścisłości (czy
naprawdę o Jakobsonie można jednoznacznie powiedzieć, że był
Amerykaninem?) i nazbyt eksponowaną subiektywność spojrzenia (ciągłe
„nadstawianie lewego ucha”). Niezależnie od tych mankamentów „Duchy
Europy” są ważnym głosem w budowaniu pomostu pomiędzy dwoma światami,
które choć tak bliskie, dopiero uczą się wzajemnie egzystować.
"Duchy Europy. Wokół dzieła i myśli Czesłąwa Miłosza, Jana Patocki i Istvana Bibó"
tłum. Jan Maria Kłoczowski
Pogranicze, Sejny 2013
(tekst ukazał się pierwotnie w Xięgarni)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz